' Pojechałam wraz z przyjaciółką do mojego chłopaka, deszcz strasznie padał za oknem. Był chory, siedział w golfie. Po chwili moja przyjaciółka zwróciła się do mnie : Ty mu zrobiłaś takie malinki na szyi ? . Jakie malinka o czym ona mówiła ? Wstałam z miejsca ciekawa o czym ona mówi, podeszłam do niego zsunęłam mu golf z szyi i nie wierzyłam własnym oczom. Mój chłopak miał na szyi dwie malinki o których nie miałam pojęcia. Popatrzyłam na niego, minę miał zakłopotaną . - Jak mogłeś ? ! wykrzyczałam. Siedział bez ruchu , nic nie mówiąc wybiegłam z jego domu, deszcz padał jeszcze mocniej . Zbiegłam po schodach, z całej siły trzasnęłam furtką od podwórka . Nie wiedziałam gdzie mam iśc , zaczęłam biec gdziekolwiek, byle tylko dalej od niego , byle tylko go nie widzieć. Słyszałam jak mnie wołali, nie chciałam ich widzieć chciałąm być sama . / historia oparta na prawdziwych faktach, pisała Ewć.
|