Gdzieś hen daleko,
Stoi stara jabłoń,
Zapomniana przez wszystkich,
Wyśpiewująca wspomnienia z przed laty,
Jak to pod nią przesiadywali kochankowie,
Jak to on witał ją czule,
Przynosząc jej kwiaty,
A gdzieś między gałęziami,
Słychać ballady,
I zagubione słowa,
Miłość…
Kocham…
Szczęście…
Dziś pozostała pustka,
I tęsknota,
I drobina nadziei,
Że powrócą… przysiądą… pokochają…
Lecz to tylko złuda,
Bo ona już zawsze pozostanie sama,
Już taki scenariusz napisał jej los,
A jednak wśród tłumu,
Znajdzie się ktoś kto ja kocha,
Kto ją rozumie,
Kto przy niej będzie,
I kto już zawsze pozostanie…
|