Tęsknię, może nie za tymi lepszymi czasami, bo trzeba przetrwać zimne żeby móc poczuć wiosnę. Tęsknię, na pewno nie za nim bo życie nauczyło mnie by nie wchodzić do tej samej rzeki dwa razy. Tęsknię, tak zdecydowanie tęsknię za bliskością ojcowskiej ręki za prawdziwym męskim wsparciem. Tęsknię, za Jego groźnym ale czułym spojrzeniem, wyrozumiałością, powagą i czystym sercem. Tęsknię, owszem za tym gdy był obok mnie i wspierał wtedy gdy najbardziej go potrzebowałam. Tęsknię, bo wiem że nadzieja którą dotychczas miałam straciła ważność - wyparowała ..
|