Zamknęła oczy. momentalnie znalazła się w lepszym świecie, padał śnieg, szła ulicą, na wystawach sklepów można było już dostrzec motywy świąteczne, a w jej słuchawkach słychać było Piha. Była szczęśliwa, zima była najlepsza porą roku. Święta, Sylwester, jej urodziny, potem ferie, dużo ślizgawek, gorąca czekolada i wieczory spędzone z nim. Zamyśliła się.. lecz w końcu udała się do najbliższej galerii handlowej w poszukiwaniu prezentów gwiazdkowych dla rodziców. I nagle usłyszała dźwięk swojego budzika, znalazła się w swoim pokoju... Przywitała kolejny dzień listopada z pochmurnym wyrazem twarzy, bo to był tylko sen, a o tym co widać za oknem to nawet lepiej nie wspominać..
|