[1] Wiecie, wczoraj wieczorem leżałam, płakałam (tak przyznaje się) i gadałam sama ze sobą. A może był to bardziej monolog. Nie wiem. Może uznacie, że jestem dziwna, bo macie do tego pełne prawo oczywiście, ale głęboko wierze w to, że naszym życiem kieruje Bóg. A dużą zasługę ma w tym wszystkim również Anioł Stróż. Może zaczne nawijać teraz trochę religijnie ale popatrzcie. Jest fajnie. Wszystko się układa. Żyje się normalnie. Bez takich nocnych monologów, bez łez, bez głębokich sentencji. I nagle coś się zdarza. [pomaranczowelato]
|