Kiedyś pewien starszy, doświadczony człowiek, zadał mi dość nietypowe pytanie "czy boisz się śmierci?" nie musiałam się zastanawiać nad odpowiedzią, odpowiedziałam szybko: "nie, nie boję się śmierci. Mogłabym umrzeć nawet dzisiaj, jestem realistką, nikt nie wie kiedy jest Jego koniec. Uważam również, że tam w niebie będzie o wiele łatwiej, przyjemniej, nie będzie tylu nieporozumień, kłamstw, zdrady. Pragnę śmierci.." Objął mnie mocno i pocałował w czoło, na Jego czerwonych policzkach zalśniły łzy.
|