1.../Był zimny jesienny wieczór,szła do sklepu.Kiedy przechodziła przez łąki usłyszała urywek rozmowy ; " wiesz ja nigdy jej nie kochałem. Na początku coś do niej czułem,ale teraz już wiem,że to było tylko zauroczenie.Kiedyś spotykaliśmy się codziennie, to było fascynujące. jednak teraz to już jest codzienność, przyzwyczaiłem się do tego, to zwykła,codzienna rutyna, nie wiem co z nami będzie,czy mam z nią zerwać,czy poczekać, może się coś poprawi, bo wiesz. Ja wiem jak bardzo ona mnie kocha, a ja nie chcę jej zranić" - tak znała ten głos, to był najsłodszy i najpiękniejszy głos do tej pory. To głos jej chłopaka. dostała Furii, cały czas myślała" jak on mi mógł to zrobić" w końcu nie wytrzymała ,zaczęła biec w jego stronę, był przy nim jego kumpel, a on rozmawiał przez telefon. " no niee,ciekawe komu się tak jeszcze żali" - przeleciało jej przez głowe. Podbiegła do niego i rzuciła "wiesz,skoro Ci tak ze mną źle, to mogłeś mi powiedzieć, a nie wyżalać się komuś przez telefon. jak nic
|