dzisiaj na lekcji wychowawczej rozmawialiśmy standardowo o uczuciach. Kiedy nauczycielka opowiadała jak to umarł jej chłopak, klasa sobie z tego żartowała, a ja? a ja siedziałam cicho zagryzając usta, było mi smutno, nie chciałam się śmiać jak to reszta klasy, zachowali się jak grupa bez uczuciowych osób. postawiłam się w jej sytuacji, pomyślałam sobie, ze Ty odszedłeś, świeczki odrazu podpłynęły mi do oczu kiedy wyobrażałam sobie mnie stojącą nad Twoich grobem. Było to okropne uczucie, po chwili powróciłam do rzeczywistości. ~ilovebeerx3
|