Szła zimnym wieczorem z psem . Wokół niej było słychac tylko zgrzytanie zębami z zimna . Wyciągnęła telefon z kieszeni i weszła w galerie po czym włączyła Jego zdjęcie . Powtarzała po cichu , że go nie kocha , nie potrzebuje , nienawidzi , że jest frajerem dodała także , że nie da rady już siebie okłamywac i bez niego życ . Po cichu jej łzy kapały na ekran telefonu a ona zapytała samą siebie : dlaczego musiał od niej odejśc ,dlaczego los jest taki niesprawiedliwy , dlaczego dobrych ludzi spotykają złe rzeczy , wiedziała ,że to gadanie nic nie pomoże wiedziała ,że czasu nie cofnie jednak nadal kochała go tak samo jak na początku .
|