Czarne szare dni zabijają nas od środka wbijając igły nienawiści wchodzące w głembie duszy niszczą jej spokuj uczucia palące jak w piekelnej odchłani niedają spokoju.Mażąc o leku na ten palący bul duszy kturego niema jest coraz gożej czuje jak moja dusza cierpi niemoge wytrzymać ona asz kszyczy lecz nik jej nie słyszy.Zabija mnie czarna odchłań dnia zabija mnie moje człowieczeństwo duszy i tnie mie żyletką tnie moją dusze na kawalki czarna ostra bezlitosna szara żyletka odchłani nienawiści która nazawsze zmieniła obraz duszy mej.
|