i zachłystując się łzami, bez sił na wdychanie powietrza zadaję sobie pytanie czy kiedykolwiek będzie mi dane ujrzeć Twoją twarz. a jeśli po tamtej stronie nic nie ma? skąd wziąść siłę na poradzenie sobie z myślą, że już nigdy nie ujrzysz twarzy osoby, którą tak wielbiłeś?
|