Beztrosko patrzę na Ciebie, jak kilkuletnie dziecko zapatrzone w obrazek. Napawam się Twoim widokiem, a
podświadomość tylko mi cicho uświadamia, że tak naprawdę nigdy już nie będziesz mój. Wybacz moje irracjonalne łzy, które stają mi w oczach na Twój widok. Świadomość, że jesteś tak blisko, a jednak tak daleko nie daje za wygraną...
|