bycie singlem w sumie jest zajebiste. nic nie musisz. chodzisz gdzie chcesz i z kim chcesz. nic nie tracisz. robisz to, co ci się tylko podoba. mówisz to co ślina ci przyniesie na język, a nie to co wypadało by powiedzieć. jest tylko jeden cholernie wielki minus. każdego wieczoru są te zimne dłonie i ta jebana pustka
|