byliśmy wtedy w klubie. dość dobrze się bawiliśmy, gdy nagle podbiła do mnie jakaś mocno porobiona panna.miała problem z tym, że rzekomo krzywo się na Nią spojrzałam. była na speedzie, więc szukała zaczepki - proste. akurat trafiło na mnie. nie miałam ochoty na borutę, i psucie sobie humoru. gdy rzuciła się do mnie - Damian stanął w mojej obronie. zasłonił mnie, i nie dał do mnie podejść. w pewnym momencie ta laska wpadła w szał - zaczęła Go napierdalać z całej siły po gębie, po klatce piersiowej - wszędzie. Damian stał nieruchomo, nic nie robiąc. dopiero gdy ja wyskoczyłam zza Niego, przyjebałam Jej z całej siły w ryj - odciągnęli Ją od Nas. patrzyłam na Damiana z niedowierzaniem. ' dlaczego Jej nie wyjebałeś? ' - spytałam. ' nigdy nie uderzę kobiety, choćby nie wiem co ' - dodał, zamawiając w barze piwo. patrzyłam na Niego ze zdziwieniem. z jednej strony byłam na Niego wściekła, bo pozwolił na takie coś -a z drugiej, cholernie dumna, bo takie coś się ceni.|| kissmyshoes
|