Siedziała w swoim pokoju. czytała coś, chyba się uczyła. Nagle usłyszała swoją ulubioną piosenke w radiu, postanowiła przerwać na chwile i wsłuchać się w rytm piosenki.Ta piosenka przypomniała jej zabawę na której tańczyła z nim, była wtulona w jego ramiona , czuła że jest bezpieczna. Po zabawie zerwali ze sobą kontakt, mineło już jakieś 2 miesiące, odkąd On nie dał znaku życia. Było jej trudno sprawdzić czy żyje, czy nic mu nie jest ponieważ nie mieszkała blisko niego. nie chodzili do tej samej szkoły. różniło ich wszystko. Ale to że byli daleko od siebie nie zmieniło nic. ona dalej o nim myślała. drugiej strony On też o niej myślał. nie znał nikogo z jej miasta żeby się jakoś skontaktować. szukał jej na facebooku, na naszej klasie. To na marnee. [cz.1] /jebsiemisiek♥
|