Mam ochotę iść do takiego miejsca gdzie usiądę, gdzie jest ciepło, zbiorę myśli. Zastanowię się nad swoim życiem i nikt nie będzie udawać, że się martwi, bo przecież każdy uważa, że jestem bezuczuciowa. Czuje, nie zawsze jest super. Też miewam problemy, ale kogo to obchodzi. Zawsze radzę sobie sama. Płaczę w poduszkę, w nocy kiedy nikt nie widzi. Rano fluid na podpuchnięte powieki nakładam. Idę do szkoły wymuszam śmiech-uśmiech. Tak naprawdę tylko w nocy jestem sobą. Tylko w nocy potrafię ściągnąć maskę kiedy nikt nie widzi. Rodzice dawno śpią. PRZYJACIELE? Tylko kiedy oni mają problemy, kiedy nie mają z kim wyjść na dwór, kiedy mnie potrzebują są . Kiedy jest źle, bo najlepiej umiem doradzić. I sobie też świetnie radzę. Podejmuje dużo decyzji. Niektóre są złe, nie potrzebne i nie słuszne, ale muszę sobie radzić sama. Ale wiesz co Ci powiem? Podoba mi się to bycie w innych oczach tą obojętną, egoistyczną, zimną suką.
|