cz.3 Wiem, że po tym wszystkim mnie znienawidzisz, ale nawet nie dziwię Ci się. Mam nadzieje, że kiedyś mi to wybaczysz. Nie chciałem nigdy Cię zranić. Naprawdę Cię kochałem, ale to uczucie wygasło. PRZEPRASZAM "! Ostatnie słowo już krzyczał, bo uderzyła go w twarz i szybko pobiegła jak najdalej od niego. Po drodze cały czas płakała. Nawet nie wiedząc kiedy wpadła pod koła samochodu. Dzięki Bogu przeżyła. Gdy obudziła się w szpitalu, zapytała mamę o niego. Powiedziała jej, że wyjechał. Sprzedał dom i zwolnił się z pracy. Już nigdy nie wróci i nie będą razem. W tym momencie zdała sobie sprawę z tego, że nie ma już po co żyć. On był sensem jej życia, który odszedł do innej.
|