zwyczajnie patrzę na tą dziewczynę i nie wierzę, że to ta, która od dzieciaka przeżywała istny koszmar. nie ogarniam, że otrząsnęła się po tym, jak ojciec napierdalał Ją prawie na śmierć, po czym wyrywając się z domu wpadła na faceta, który był równie chorym tyranem. czaisz, patrzę na jeszcze młodą osobę, i choć się uśmiecha, wiem, że pod tą maską kryje się zupełnie pochlastana dusza przypieczętowana bliznami na nadgarstkach. marna szesnastka, a życie skopało Ją już za mocno. / pierdol.sie.kocie
|