Była jakaś inna. Oczy miała zaszklone, spojrzenie smutne. Usta były w pełni przygotowane do długotrwałego łkania. Każde wypowiadane słowo zdawało się pogarszać sytuację. Wzięłam ją za rękę i milczałam, spoglądając na nią czasami, by czuła moją obecność i wytrzymała czas, w którym niemożliwe było wpadnięcie w rozpacz. / xfucktycznie .
|