"Kładąc się do łóżka myślał: Jutro będzie lepiej, jutro będzie już dalej,zapomnę... A rano wstawał dzień, szary kołowaty, beznadziejny. Kręcił się w tym kołowrocie nieswój,popychany od sprawy do sprawy, patrząc nienawistnie na czyjeś uśmiechy.Czuł,że to jemu ukradizono ten uśmiech."
|