Kiedy go poznała nie mogła długo pojąć jednej rzeczy, nie dawała jej ona spokoju. Dlaczego na jego widok jej serce nie waliło jak oszalałe?.nie czuła na ciele dreszczy?.a nogi pod nią się nie uginały?.W końcu to pojęła,to było coś więcej niż zaurocznie, których wiele doznała już w życiu. Chciała tylko wtulić w jego ramiona, czy złapać jego ciepłą dłoń ... czuła się wtedy przy nim tak cholernie bezpieczna, a kiedy obdarzał ją swoim słodkim uśmiechem czuła się wyjątkowa . Wszystko zapowiadało się wspaniale, ale nie było Happy End'u, skończyło się zanim się zaczęło . Coś zaiskrzyło, ale iskra była zbyt mała , żeby stać się płomieniem .| waflowaaa
|