Znów mam bałagan na biurku. Przydałoby się posprzątać. Chociaż może nie? Może jest mi dobrze z bałaganem? Nie wiem.
Oprócz biurka, syf mam też w głowie. Boję się zagłębiać we własne myśli, bo jest ich tak dużo, że się gubię. Nie potrafię odnaleźć się we własnej podświadomości. Mam ochotę coś posprzątać, chcę poukładać sobie psychikę, ale nie jestem w stanie, dlatego porządkuję pokój. Patrząc na to z dystansem - to ma jakiś sens. [postrzelona]
|