co Wy żeście najlepszego zrobili?' - spytał kumpel, siadając obok mnie. wyjaśnił , że już od dłuższego czasu przygląda się Nam, i temu jak bawimy się osobno, a jednak razem. bo Nasze serca, spojrzenia, i niepewność w oczach jest wspólna. patrzyłam na Niego obojętnym wzrokiem, paląc skręta. w końcu zebrałam się w sobie by odpowiedzieć: ' co my zrobiliśmy? nic szczególnego. po prostu się rozstaliśmy, przecież ludzie się rozstają'. popatrzył na mnie, i dopijając piwo powiedział: ' nie ci, którzy tak mocno się kochają'. siedziałam wpatrzona w Niego, a w głowie miałam mętlik. ponownie nie potrafiłam odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego wszystko tak spieprzyliśmy.
|