Wstanę rano, wystroję się jak zawsze co poniedziałek. Założę tą czerwoną koszulę od niego, którą kiedyś dał mi na dworze. Pomaluję się tak jak nigdy, wyprostuję włosy, wypsikam się tymi perfumami które zawsze miałam przy nim - wszystko dlatego, że mijam się z nim podczas przerwy, na schodach pomiędzy 1 a 2 piętrem..
|