Jej cień odbijał się na chłodnej posadzce chodnika. kruche ciało oparte było o mokrą od kropel deszczu barierkę. ubrana w przewiewną sukienkę i i wysokie czarne szpilki , stała tam próbując odpalić papierosa. pod Jej błękitnymi oczami ciemna warstwa tuszu stawała się coraz bardziej grubsza. popękane i lekko zakrwawione usta usilnie próbowały złapać powietrze. w końcu chłodne opuszki palców upuściły niedziałającą już od dłuższej chwili zapalniczkę. była tak słaba, że nie miała siły jej podnieść. upadła na chodnik resztkami sił ściągając wysokie buty. ' potrzebuję Cię ' mówiła z myślą, że Ją usłyszy. ' umrę, jeśli nie wrócisz. nie potrafię już sama oddychać ' powtarzała , a słone łzy mieszały się z kroplami chłodnego deszczu. przegrała, a tylko dlatego, że wszystko co w tej grze miała, postawiła właśnie na miłość. [ yezoo ]
|