na początku był ból .
ogromny , niewyobrażalny ból .
łzy ,
popękane serce
i mnóstwo smutnych piosenek , królujących na mojej liście najczęśniej odtwarzanych .
później złość .
złość na niego , na to jak się zachował i że wszystko zniszczył .
odizolowanie się od świata
i wymazywanie z pamięci wszystkiego co dotyczyło i przypominało jego .
teraz ?
akceptacja .
poddanie się .
i tylko walczę z szybkością bicia mojego serca , gdy staje się dostępny .
i tylko walczę ze wspomnieniami , których jest za dużo .
|