Z tym ping-pongiem , życie dało mi niezłą lekcję - że nie można być chamskim . Wzięłam moją " przyjaciółkę " , ale tak na prawdę pragnęłam jej kompromitacji . W dzień zawodów , okazało się że to są zawody drużynowe , czyli ja i przyjaciółka kontra inni . Przed zaczęciem rozgrywek , już czułam że to skończy się źle . Wszystkie deble , wszystkie stuprocentowe sytuacje nie zostały wykorzystane . Teraz zamiast jej , ja zostałam skompromitowana , bo w końcu to ja jestem uważana za dobrą ping-pongistkę , a nie ona .
|