Powiedziałam żeby odszedł, żeby mnie zostawił. Czterokrotnie pytał czy jestem tego pewna a za każdym razem gdy z moich ust wydobywało się słowo 'tak'. Czułam jak moje serce rozbija się na milion małych kawałków, bolało, cholernie bolało gdy w końcu zrobił to o co prosiłam, gdy zostawił mnie samą ze łzami w oczach i pustką w głowie. I tak , żałuję, cholernie żałuję podjętej decyzji, jednak mimo wszystko gdyby można było cofnąć czas to bez wahania postąpiłabym tak samo, bo ten związek nie miał najmniejszych szans, bo on był skurwysynem, w końcu sam to przyznał .
|