Szli razem . On był jej przyjacielem a Ona jemu przyjaciółką. Spotkali sie . On chciał odprowadzić ją do domu , był piątek. Zestresowany chlopak szedł przy prawie równej brunetce. Był niezapokojony bo miał ją pocałować . Przegrał zakład a kartą przetargową był całus . Za pierwszy razem nie zrobił tego a za drugim ? Spróbował . Nigdy dotąd nie widział jej buzi z tak bliska ... poszli dalej . On rozkojarzony a Ona uśmiechnięta. Szli i zaczeli rozmawiać o pogodzie . Przy jej bloku blonndyn chciał powtórzyć ten romantyczny akt lecz usłyszał od dziewczyny słowa ostre jak brzytwa " Mam chłopaka".
|