przypomniałem sobie o sms, który dostałem przed moim wyjściem. wziąłem telefon w rękę. wyświetliła się tam masa nieodebranych połączeń i sms od rodziców i siostry mojej dziewczyny. postanowiłem oddzwonić. ' co się stało, że tyle razy pani dzwoniła?' - zapytałem. 'ktoś potrącił moją córkę, twoją miłość' - odpowiedziała zapłakanym głosem. osłupiałem. nie wiedziałem co powiedzieć. wykrztusiłem tylko 'dlaczego? dlaczego ona?!', po czym się rozłączyłem. [część 3]
|