kiedyś czułam się cudownie - nie potrafiłam kochać. potrafiłam być w kogoś zapatrzona, ktoś mógł mi się podobać, ale nie kochałam Go. na drugi dzień spokojnie mogłam zapomnieć o Tej osobie, i miałam wszystko gdzieś. a dziś ? dlaczego nauczyłam się kochać ? po co, pytam po co mnie tego nauczyłeś ? było mi tak dobrze - żyłam z dnia na dzień, przesypiałam noce, nie miewałam mokrych od łez oczu- chyba,że w przypadku rozbitego kolana, czy stłuczonej ręki. wszystko wydawało się być tak dziecinnie proste.
|