amy przed sobą, jeszcze dużo we dwoje.
Nic nie wróży nam rozstania, słońce nie pozwolę aby życie nam toczyło się jak w serialu.
Najpierw kocham, później odejdź i wróć, bo dostanę szału.
Przez tęsknotę, tłumaczeniom nie ma końca, nie chcę tak. Wystarczysz Ty i wschód słońca, w nocy księżyc , a gwiazd w ogóle nie pragnę, bo jedną mam w ramionach, świecisz mi najjaśniej, na moim niebie rozganiasz chmury razem z wiatrem, chcę z Tobą iść przez życie, nieważne dokąd. Dopóki jesteś przy mnie, dystans nie jest przeszkodą, nie braknie mi sił, ładujesz mnie bliskością.
Kompletnie zwariowałem, kochanie Twoją obecnością,
przynosisz mi nadzieję, a innym złość zazdrością.
Znamy ich plany, nasza wolność nie jest dla nich,
zostań tu ze mną, wśród szczęśliwie zakochanych.
|