po długich tygodniach, miesiącach, po prawie dwóch latach w końcu myślałam, że jestem gotowa otworzyć się znowu na kogoś, wpuścić do mojego życia, oddać serce. myliłam się, moje serce nie było gotowe, zbyt szybko uległo i rozpadło się z wielkim hukiem, kiedy kolejny dupek zabawił się moimi uczuciami. teraz znów czekają mnie noce, dnie, kiedy nie będę nikomu ufać, będę podchodzić do wszystkich z wielkim dystansem, nie mam sił się angażować. dlaczego spotykam ludzi, którzy mnie ranią jeden po drugim?
|