to nie tak, ze nagle przestało jej na nim zależeć. po prostu nie miała zamiaru robić sobie nadziei i chciała odciąć się od Niego jak najszybciej. po prostu bała się, ze gdy jeszcze raz złapie ją za rękę, spojrzy jej w oczy, uśmiechnie się do niej, nie będzie w stanie zabić miłości do Niego, która wypełnia ją całą. wiedziała, ze w końcu jedyne czym ją obdarzy to obojętność. i tak się stało.
a teraz przeprowadza walkę sama z sobą, walkę o to by zapomnieć jakim uczuciem Go darzy. serce kontra rozum.
|