Zwiazek opiera sie na zaufaniu, racja, ale zaufanie sie także buduje. Budowa zaufania to masa procesów poczynając od wyrobienia betonu, koncząc na układaniu cegiełek. Jedna po drugiej, potem kolejna, kolejna. Wystarczy że wyciągniesz cegiełkę, którą postwiłeś na dole (np. cegiełka o nazwie "kłamstwo") a domek burzy sie cały, rujnując inne :zdrady, zatajenia, sekrety, intymność itd. I znowu potrzeba go budować, a nowa cegielka utożsamiająca sie z tą którą wyjołeś bedzie bedzie ostatnia jaką postawisz. Dlaczego? Bo mechanizm budyku na to nakazuje. Aby ustawić te ostatnią musisz sie nalatać, szukać drabin, kleju i Bóg wie czego. Problem tkwi dodatkowo w tym, że nie użyjemy już tych samych materiałow, nie oszukujmy się jak z połamanych cegieł zbudować nowy mocny dom? Potrzebne nam są nowe fundamenty- często trwalsze o wiele od cegieł i betonu. Bo odbudowane zaufanie ma skłonności do niezniszczalności. Kwestia tu tylko tych materiałów, czasu i budowniczego.
|