|
-jesteś mistrzem. - odezwał się nagle kumpel. spojrzała na niego pustym wzrokiem nie bardzo wiedząc co ma na myśli, on widząc, że ona nie rozumie powiedział: - jesteś mistrzem, przeżyłaś takie piekło, którym innym się nie śniło, umarłaś, żyłaś i znów.. - nagle urwał. -i znów umieram, no powiedz to, wiem, każdy już to widzi, wie to. wiesz? nie jest mi z tym źle, w końcu kiedyś umrę, szybciej od moich niektórych znajomych, ale tak odejdę. i wiesz? dobrze mi z tym.
|