Nigdy nie lubiłam jesieni. Ale ostatnio zaczęły mi się podobać długie, samotne spacery w zimne wieczory. Mam wtedy spokój, nikt nic ode mnie nie chce, mogę sobie pomyśleć o wszystkim. Idę samotnie chodnikiem, otulona w ciepły szalik, ze słuchawkami w uszach i mam wszystkich w dupie. właśnie tego potrzebuję.
|