Nawet już nie wiem co do ciebie czuję!
Na poczatku ZACHWYT.
chłopak z miasta
Dorosły, studiujący, zarabiający, sam o sobie decydujący..
To mi się podobało!
Później spotkania codziennie.
Przegadane całe noce. Magia!
wszystko o tobie wiem, znam cię na wylot!
Później już tylko monotonia!
Nic w tobie nadzwyczajnego na dłuższą mete.
Wyjechałeś na tydzień.
Przyzanam cały jeden wieczór myślałam o tobie.
Przez chwilę tęskniłam za tymi naszymi spotkaniami.
Ale nie aż tak, żeby ryczeć całymi dniami za tobą.
bez ciebie też było dobrze,
ale znów się pojawiłeś, znów chcesz się spotkać..
Już mnie tak nie ciągnie.
wręcz szukam wykretów, żebys nie przyjezdzał.
Spławiam cię ...
Ale na imprezie to bym się z tobą pokazała
Może to chęć pokazania znajomym, że kogoś mam...
No bo mam!
Ale czy tak naprawdę chcę mieć, czy to przyzwyczajenie??
|