weszła na cmentarz. było ciemno, ale znicze oświetlały każdy grób. gdzieniegdzie słyszała ludzkie kroki. szła powoli. zatrzymała się przy pewnym nagrobku. uklęknęła, położyła białą różę i przeżegnała się. wzrok zwróciła na napis, który znajdywał się na tablicy. w tym samym momencie, łzy poleciały jej z oczu i mimowolnie zamknęła powieki. przez jej ciało przeszły dreszcze. zrobiło jej się zimno. wstała i usiadła bliżej. 'tak bardzo bym chciała, żebyś tu jeszcze była, wiesz? tak bardzo za tobą tęsknie. bez ciebie to nie jest to samo. nie umiem być szczęśliwa. już nic mnie nie cieszy tak jak kiedyś. każda, nawet najmniejsza rzecz, mi o tobie przypomina. ogromnie dużo dla mnie zrobiłaś, wiele poświęciłaś. teraz jestem sama. tato nadal pije. nie wiem gdzie jest i co robi. nie chcę wiedzieć. to tak naprawdę nie jest mój ojciec. to ty zawsze pełniłaś w domu rolę ojca i matki. tylko ty mnie wychowałaś. nigdy ci za to nie podziękowałam [cz.1] / mojekuurwazycie
|