przyszła tu. jak co roku. w ręku niosła reklamówkę ze zniczem. co roku był taki sam- czerwone, wielkie serce. w kurtce miała butelkę jacka daniellsa. spojrzała na tablicę, przeczytała imię. uśmiechnęła się. . wyjęła alkohol. jeden kieliszek położyła na grobie. wyszeptała: ' Twoje zdrowie, kochanie.' z każdym kolejnym toastem coraz bardziej wyła z bólu.. w końcu porobiona, położyła się na pomniku. ' chcę być z Tobą. teraz. już. zawsze.' - zasnęła tuląc zimny marmur. /karolinajestem
|