"Wczoraj byłam na cmentarzu. Chciałam odwiedzić tych, których już nie ma. Lecz kiedy już miałam odejść, usłyszałam melodię. Dochodziła z części, w której pochowane są małe dzieci... Poszłam tam. Na dziecinnym grobie leżała świąteczna kartka ze słowami \'wesołych świąt\'. Obok tego grobu stał drugi. Zobaczyłam, że dziewczynka urodziła się dokładnie w tym samym dniu, co ja. Zmarła 3 dni później, w Wigilię... Pomyślałam sobie, że mogłam ją znać, że była w szpitalu, mogła leżeć tuż obok... pojawiły mi się tysiące myśli - że ten grób mógł też należeć do mnie, bo kilka dni po urodzeniu miałam zapalenie płuc... Wiem, może te myśli są dziwne, ale nie mogłam się pozbierać, ciągle myślę o tym... Chciałam o tym komuś powiedzieć, a nie mam komu..."
|