Pamiętam dobrze ten dzień, jakby to było wczoraj. Zadzwonił tata: - musimy porozmawiać, ubierz się, zabiorę Cię gdzieś. Zrobiłam jak mi kazał i po pół godziny już byliśmy razem. Zabrał mnie na spacer, dziwnie się zachowywał, więc od razu poczułam, że coś jest nie tak.. - wiesz.. Chodzi o to, że.. że Twoja mama, no.. eee - no co? Nie żyje? - on tylko na mnie spojrzał i już wiedziałam o co chodzi. Nie płakałam długo, w sumie to tylko przez chwilę po tym jak się dowiedziałam. Byłam w szoku, była przecież taka młoda. Za to potrafię wyciągnąć z tego jakieś wnioski, tak właśnie nałogi niszczą człowieka.. / cogdybynierap
|