czuje sie dziwnie, jak taka uporczywa przypadlosc, na ktora ciagle zapadasz akurat ty. owszem lubie cie, ale nigdy nie bylo i nie bedzie nic wiecej. ilekroc zaczynamy sie kumplowac, oczekujesz czegos wiecej. zawsze juz od kilku lat. a ja nie potrafie ci nic dac. i zaluje czasem, ze choruja na mnie nie ci, co powinni.
|