Nie ma już nic. Nie piszę pamiętnika, bo po co naadawać jakąkolwiek. ważność dniom, które na to nie zasłużyły. Wspomnienia opuszczają mnie jedno po drugim. Wszystko zostało powiedziane, moja historia się skończyła. Pozostał tylko ten obłęd, stan od którego nie mogę się uwolnić. Stan, do którego sama się doprowadziłam. Nie ma dla mnie przeszłości, ani przyszłości. Nie ma nawet teraźniejszości. Nie ma słodko pachnących kwiatów ani poranków pełnych szaleństwa. Nie ma marzeń. Nie ma nic.. . /det ♥
|