tak lubię gdy pyta ile osób bym chciała zaprosić na ślub, ile dzieci chciała bym mieć, gdzie bym chciała mieszkać, po czym usłyszeć, że na podróż poślubną zabierze mnie do Paryża. Chociaż wie, że to prawdopodobnie się nie spełni, można marzyć i można w to wierzyć. | zawsze_spoko
|