a jutro idąc alejką w strone swojej matki miniesz mój grób. dostrzegając go kątem oka przez ułamek sekundy pomyślisz o mnie, przypomnisz sobie moją twarz, być może jedno z naszych nielicznych spotkań. być może przystaniesz na chwile, zapalisz fajka i powiesz cicho 'jeszcze kiedyś spalimy tego lolka'. być może w Twych oczach zakręci sie łezka na wspomnienie dziewczyny, która wielokrotnie dzwoniąc do Ciebie po pijaku robiła z siebie totalną idiotke następnego dnia próbując zapaść sie ze wstydu pod ziemie, która robiła wszystko byś zwrócił na nią swoją uwage i domyślił sie co czuje. zapewne jednak przejdziesz obojętnie, może nawet nie dostrzegając miejsca mojego wiecznego spoczynku. ciekawe jakbyś sie zachował wiedząc, że moje prochy spoczywają kilka metrów pod ziemią z powodu chłopaka, o którym nieustannie myślałam, przez którego płakałam niemal każdej nocy, który pojawiał sie w każdym moim śnie, który był wszystkim, co kochałam. /cdn
|