Przyszedł wieczór, wymieklam... Wlozylam kartę do telefonu na która tylko Ty pisales... Chciałam zobaczyc czy dzwoniles bądź pisales, zapewne jakbym zobaczyła, ze sie nie odzywales napisała bym choć jednego smsa, ale widocznie nie było mi to pisane, gdyż karta po wlozeniu do telefonu nie działała, została uszkodzona w niewiadomowy dla mnie sposób... To był znak z góry, ze mam sie pierwsza nie odzywać, a dzis wybiła godzina 10 i zadzwonił na drugi telefon jakis zastrzeżony, odebrałam, to byłeś Ty... Teraz pytasz czy możesz przyjechać, czy ja widzę jeszcze dla nas szczęście, a jak ja tak pytałam 3 dni temu dostawalam wciąż te sama odpowiedz " na dzien dzisiejszy nie".... Tez mam Ci sprawić dzis taki ból, czy jednak powiedzieć prawdę???
|