Spojrzałam w Jego uśmiechnięte oczy.
Czy można kogoś kochać równocześnie tak mocno, jak i nienawidzić ?
Można.
Ja jestem świetnym przykładem.
Zabijał i zbawiał mnie jednocześnie.
Jego widok sprawiał mi ból i ulgę.
Pozwalał i zabraniał tego uczucia.
Odchodził i wracał.
|