poznała go na wakacjach, jej przyjaciółce podobał się on, pewnego wieczoru postanowiła że podejdą do nich i pogadają...okazało się że to fajni kolesie...gadali codziennie, pisali ze sobą na okrągło, zaczęli udawać że są razem, siedzieli długimi wieczorami i gadali one i oni.... przytulali się...pewnego dnia postanowiła że pogada z jedynym z nich...przesiedzieli godzinę w ciszy, potem powiedziała mu wszystko o sobie, powiedziała co myśli...kilka dni później wzięli wszyscy razem śluby kolonijne....potem wyjechali....wszystko toczyło się swoim torem...pewnego dnia dowiedziała się że ją okłamał....znienawidziła go.....bo kłamstwo niszczy nasz świat
|