Gdy przychodzę na trybuny, widze jego szeroki uśmiech i błyszczące oczy i przybijane żółwiki kolegów ukratkiem, ze jednak przyszłam. Wiedzą, że gdy ja tam jestem da z siebie wszystko. Uwielbiam po meczu rzucać się w jego ramiona z gratulacjami i obsypywać go buziakami. Widze wtedy śmiejace sie miny innych graczy, że jest spocony, podchodzą wtedy do niego i gratulują dziewczyny.
|